czwartek, 4 września 2014

Kuleczki do kąpieli LILLIPUTZ

     Niedawno zakupiłam dla mojego szkraba kuleczki do kąpieli  w Rossmanie Lilliputz. Opakowanie bardzo estetyczne i wesołe zawiera 80g malutkich kuleczek. Po otworzeniu opakowania bardzo fajny zapach owoców leśnych.
 

 
Niestety jak dla mnie to tyle jeśli chodzi o plusy tego produktu. Do brodzika prysznica dodałam ok 1/3 opakowania.  Woda zmieniła kolor na brudny fiolet zapach się ulotnił. Po zamieszaniu piana zniknęła ale producent zaznacza, że piany nie będzie.  Faktycznie w kuleczkach jest olejek, który nawilża ciało. Niestety moje szczęście po zobaczeniu jak wygląda woda za nic nie dał się namówić do wejścia. Stwierdził, że woda jest "budna" i nie chce. I tyle jeśli chodzi o piracką kąpiel.
 
Moja ocena 3/10

1 komentarz:

  1. Też nie lubię, kiedy dodane do kąpieli "frykasy" znikają w błyskawicznym tempie, nie zostaje ani piany, ani zapachu. Rozumiem doskonale Twojego pirata. ;) Może inny efekt by był, gdyby mały pirat widział jak się te kuleczki rozpuszczają będąc już w wodzie?

    OdpowiedzUsuń